Nie ma mocnych. Białogardzianin najlepszym maratończykiem
Białogardzki kajakarz Piotr Rosada zwyciężył w ostatnim maratonie z cyklu Canoa Cup, który odbył się 25 września na rzece Słupi. 74 km przepłynął w czasie 6:55:53. Wygrana przypieczętowała również jego triumf w klasyfikacji generalnej. Na pierwsze miejsce w całym cyklu złożyło się sześć wygranych przez białogardzianina maratonów. Łączny czas Rosady to 56:12:18. Drugi w "generalce" Andrzej Lendzion przewiosłował 61:43:24, a trzeci Michał Zielski 62:26:26.
Dodajmy, że w edycji Canoa Cup 2021 maratończycy rywalizowali aż 9 razy, a wszystkie zawody ukończyło 11 zawodników. Kajakowy sezon ścigania się na ekstremalnych dystansach zainaugurowała majowa impreza na Parsęcie - "Od Źródeł Do Morza", wyczerpująca dwudniowa próba sił (pierwszy dzień nie był obowiązkowy, ale dawał godzinnego bonusa drugiego dnia). Następne maratony były już odrobinę łatwiejsze, choć 100km na Wieprzu i 116km na płytkiej Pilicy dały się każdemu okrutnie w kość. Kluczowym dla końcowych wyników miało okazać się dwunastogodzinne pływanie w Malborku i pomimo załamania pogody oraz przerwania zawodów po dziewięciu godzinach zmagań, to ten kto tego dnia dał z siebie wszystko mógł już praktycznie cieszyć się z finalnego sukcesu. Podsumowaniem był, wspomniany już maraton na Słupi. Choć zapowiadało się dość trudno ze względu na bardzo silne wiatry dzień wcześniej, to wszyscy poradzili sobie doskonale z przeszkodami na rzece i w pełnym słońcu oraz z uśmiechem na twarzy dotarli do mety w Ustce.
Warto wspomnieć, że 2. miejsce wśród kobiet, a 7. open w klasyfikacji generalnej zajęła białogardzianka Renata Miszczak, która jako jedna z nielicznych zawodników wzięła udział we wszystkich maratonach.
Maratony kajakowe z cyklu Canoa Cup wspierane były przez Powiat Białogardzki.
Jak zapowiadają organizatorzy, przyszły rok zapowiada się nie mniej emocjonująco, a liczba maratonów może zwiększyć się do dziesięciu!
Dodajmy, że w edycji Canoa Cup 2021 maratończycy rywalizowali aż 9 razy, a wszystkie zawody ukończyło 11 zawodników. Kajakowy sezon ścigania się na ekstremalnych dystansach zainaugurowała majowa impreza na Parsęcie - "Od Źródeł Do Morza", wyczerpująca dwudniowa próba sił (pierwszy dzień nie był obowiązkowy, ale dawał godzinnego bonusa drugiego dnia). Następne maratony były już odrobinę łatwiejsze, choć 100km na Wieprzu i 116km na płytkiej Pilicy dały się każdemu okrutnie w kość. Kluczowym dla końcowych wyników miało okazać się dwunastogodzinne pływanie w Malborku i pomimo załamania pogody oraz przerwania zawodów po dziewięciu godzinach zmagań, to ten kto tego dnia dał z siebie wszystko mógł już praktycznie cieszyć się z finalnego sukcesu. Podsumowaniem był, wspomniany już maraton na Słupi. Choć zapowiadało się dość trudno ze względu na bardzo silne wiatry dzień wcześniej, to wszyscy poradzili sobie doskonale z przeszkodami na rzece i w pełnym słońcu oraz z uśmiechem na twarzy dotarli do mety w Ustce.
Warto wspomnieć, że 2. miejsce wśród kobiet, a 7. open w klasyfikacji generalnej zajęła białogardzianka Renata Miszczak, która jako jedna z nielicznych zawodników wzięła udział we wszystkich maratonach.
Maratony kajakowe z cyklu Canoa Cup wspierane były przez Powiat Białogardzki.
Jak zapowiadają organizatorzy, przyszły rok zapowiada się nie mniej emocjonująco, a liczba maratonów może zwiększyć się do dziesięciu!